Archiwum maj 2003


maj 18 2003 solo
Komentarze: 3

Dlaczego panuje przekonanie, że aby być szczęśliwym trzeba mieć tą drugą osobę, kochać i być kochanym?? Dlaczego kiedy mówię że jestem solo i jest mi z tym dobrze, to ludzie patrzą na mnie jak na stworka z innej planety albo twierdzą, że tylko udaję, że jestem z tego zadowolona?? Dlaczego zaraz starają się mnie pocieszać: "Nie martw się, fajna z ciebie laska, na pewno niedlugo kogoś sobie znajdziesz" Wiem, to fantastyczne uczucie kogoś kochać, jeszcze fantastyczniejsze jeśli ten ktoś też cię kocha, ale są też inne rodzaje szczęścia, naprawdę można być szczęśliwym samemu!!! A może trzeba tak jak ja wyzwolić się z toksycznego związku, żeby umieć cieszyć się byciem solo? Może tylko wtedy samotność nie boli?? Muszę to sobie jeszcze przemyśleć...

shin_jin_rui : :
maj 17 2003 pytania
Komentarze: 0

Swiat sie spieprzyl. Niby ulga, wyzwolenie z toksycznego związku, który wysysal ze mnie calą energię, ale z drugiej strony... Nie moge pozbyć się tych natrętnych pytań, czy nie bylo mojej winy w tym, że stalo się tak jak się stalo? Czy gdybym byla mądrzejsza, mniej naiwna nie zaszlo by to aż tak daleko?? Jak moglam być tak glupia, że nie ucieklam od niego gdy po raz pierwszy mnie uderzyl?? Dlaczego nie zauważylam momentu, kiedy należalo się ewakuować?? Zawsze myślalam, że jestem mądra, inteligentna, spostrzegawcza, ale chyba się mylilam... I czy teraz będę mogla kogoś jeszcze pokochać, zaufać mężczyźnie? Dlaczego te pytania przyszly dopiero teraz, gdy myslalam, że się już pozbieralam?

shin_jin_rui : :